Siedząc w poczekalni

En la sala de espera

Siedząc w poczekalni

W minione tygodnie musiałam odwiedzać centrum fizjoterapii, gdzie pracuje ekipa złożona ze wspaniałych młodych ludzi, przygotowanych, oddanych swojej pracy, sympatycznych i autentycznie zainteresowanych pomocą wszystkim, którzy szukamy tam pomocy w naszych różnych problemach. Zawsze zamieniamy kilka słów, choćby to było zwykłe dzień dobry czy co słychać, niekiedy jest chwila na wymianę myśli czy doświadczeń różnej natury. Tym co niezmiennie zwraca moją uwagę jest rytm życia, które prowadzą tydzień za tygodniem. Styl, który ani nie jest właściwy tylko tej grupie, ani wypracowany przez nich, raczej jest produktem stylu życia postmodernistycznego i w pewien sposób dotyka każdego z nas.

Zgadujesz już może Drogi Czytelniku i Przemiła Czytelniczko, czym chciałabym się podzielić dzisiaj z Tobą? Moja sympatyczna młodzież z Centrum Fizjoterapii żyje od poniedziałku do piątku, od jednego weekendu do drugiego, od jednych wakacji do drugich, od jednego święta do następnego. Zapewne pomyślisz sobie: Ale co w tym jest złego? Ostatecznie, wszyscy tak żyjemy! Otóż to, do pewnego stopnia wszyscy takiemu stylowi podporządkowaliśmy się.

Założę się, że wiele razy podróżowałeś i spędziłeś godziny w niezliczonych poczekalniach: ludzie spacerują, czekają siedząc, patrzą przez okna, spoglądają na ekrany swoich aparatów, telefonów i co kto ma, inni śpią, jedzą … . Niekiedy czas oczekiwania jest długi i płyną całe godziny. Bez wątpienia znajdowałeś się także w innych miejscach, gdzie trzeba uzbroić się w dużą dozę cierpliwości i po prostu czekać: ośrodki zdrowia, szpitale, poradnie, urzędy, czasem sklepy czy instytucje. Upływają godziny zanim kolejka dojdzie do Ciebie. Później umawiasz się z kimś i zanim ten ktoś się zjawi, znów idziesz do tej swojej poczekalni i czekasz, czekasz, aż przyjdzie upragniona chwila. Idziesz do pracy i ileż to razy patrzyłeś co chwilę na  zegarek, bo zdawało Ci się, że jego wskazówki stały jak zaczarowane i wyczekiwana godzina zakończenia pracy nigdy nie nadchodziła.

Zdajesz sobie z tego  sprawę? Spędzasz życie w poczekalni i w dużym stopniu jest to czas stracony. W poczekalni mija dzieciństwo, bo czeka się, aż się trochę urośnie, w poczekalni mija czas szkoły, bo się czeka na studia, albo podjęcie pracy. Mijają lata w oczekiwaniu na miłość. Mija tydzień w oczekiwaniu weekendu, ale kiedy on nadchodzi, zamiast nim się cieszyć, już czekasz na poniedziałek. Cały rok czekasz na urlop, ale kiedy przychodzi, już planujesz jak to będzie po wakacjach. Z upragnieniem czekasz na zaplanowaną wycieczkę, a kiedy przychodzi, już sobie układasz, co będzie po powrocie. Miliony ludzi czeka, aż ich potomstwo dorośnie i się usamodzielni, a później czeka na emeryturę, czeka … . Życie spędzone w poczekalni.

Zapraszam Cię do ponownego odwiedzenia tych Twoich poczekalni. Jakie one są? Odkąd pamiętasz: Na co najbardziej czekałeś? Jak się czułaś w tych momentach, co robiłaś kiedy oczekiwałaś? Które z tych nadziei się spełniły?

Jak czekasz na nadchodzący weekend? Na wakacje czy urlop? Na co czekasz najbardziej w życiu?

Zadałam Ci wiele pytań i możesz pomyśleć, że przecież w tym, że  na coś się czeka nie ma nic złego, pozwól zatem,  że zapytam jeszcze: KIEDY ŻYJESZ? i NA ILE ŻYJESZ? Żyjesz wówczas gdy oczekujesz na coś? Cieszysz się tym, co życie Ci przynosi w każdej chwili, czy tracisz energię na to, co dopiero ma się wydarzyć? Każda chwila Twojego życia ma swoją wartość i wagę, żadna chwila nigdy się nie powtórzy.

Wyobraź sobie swoje życie jako kolejkę przemysłową. Na pewno widziałeś takie kolejki, jeśli nie w rzeczywistości, to przynajmniej w telewizji, jak w kopalni czy kamieniołomach jechała powoli, a taśmociąg napełniał każdy wagonik. Wagoniki sunęły jeden za drugim i do każdego nasypywała się przewidziana ilość surowca. Każdy odjeżdżał napełniony po brzegi, żaden pusty czy niepełny. To może być doskonały obraz – jeśli na to pozwolisz, Twoje życie napełni się jak wagoniki w kolejce. Żaden nie będzie przeładowany, żaden pusty, każda chwila Twojego życia będzie miała odpowiednią wagę, wypełniona sensem i treścią dotrze do swojego celu. Aby tak się stało potrzebujesz uważać na całą kolejkę, na każdy wagonik, nie tylko na te, które nazywają się „weekend”, „wakacje”, „wycieczka”. I nie możesz go zatrzymać. Choćby jakiś wagonik najbardziej Ci się podobał, czy Cię interesował, on też odjedzie. Na nic się przyda protestowanie czy próby zatrzymania go. Przyjedzie inny, a Ty nie pozwól, abyś w momencie, gdy protestujesz i patrzysz za tym, który odjeżdża, nie zauważył jakie bogactwa przywozi Ci ten, który właśnie się zbliża.

 

En la sala de esperaBĄDŹ ŚWIADOMY SWEGO ŻYCIA, CIESZ SIĘ NIM I CELEBRUJ GO W KAŻDEJ CHWILI.

Nie możesz go zatrzymać, nie możesz go zeskalić. Jeśli zechcesz go zeskalić, zniszczysz go, bo w kamieniu nie ma życia. Przyhamuj nieustanny pęd za czymś. To zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Zobacz, które wagoniki Twojego życia jadą puste albo niepełne. Zobacz, które wloką się zbyt przeładowane. Jeśli wiele wagoników odjeżdża pustych, podczas gdy inne są zbyt przeładowane, tracisz równowagę, gubisz wewnętrzny rytm i życie przepływa gdzieś obok, gdzieś poza Tobą, ponieważ najlepsze zdarzenia, osoby czy możliwości mogą pojawić się w jakimkolwiek momencie, w którymkolwiek wagoniku, a Ty nawet tego nie zauważysz .

 

 

ŻYJ TERAZ, ŻYJ W KAŻDEJ CHWILI, WYJDŹ Z POCZEKALNI I POCZUJ SWOJE ŻYCIE, POSMAKUJ I UCIESZ SIĘ NIM. Naucz się przeżywać chwile zwykłe, codzienne, normalne chwile, ciesz się nimi i dziękuj za nie. Tak naprawdę to NA CO CZEKASZ? ZYCIE MASZ TUTAJ I TERAZ, I NIE MARNUJ GO, BO NIE POWTÓRZY SIĘ JUŻ.   

 

No Comments

Sorry, the comment form is closed at this time.