La Ruta del Cares

coach-Madrid-Conseguir-sus-metas

La Ruta del Cares

Dzień był wspaniały, wydawał się jednym z pięknych, słonecznych dni lata a nie jesieni, którym był w istocie.

Zwiedzaliśmy niezwykły i majestatyczny Park Narodowy w Asturii (regionie przez wielu uznawanym za najpiękniejszą krainę Hiszpanii), o nazwie Picos de Europa, z widokami zapierającymi dech w piersiach, z jego górami i przepaściami, rzekami i szlakami górskimi.      I mieliśmy szczęście przejść jeden z najbardziej znanych tutaj szlaków zwany Ruta del Cares. Szlak ten jest wprost wykuty w skałach, na dwunastu kilometrach długości całymi kilometrami idzie się obok skalnej ściany z jednej, a przepaści  z drugiej strony. W dole płynie rzeka, ale żeby na nią spojrzeć trzeba mocno się wychylić bo kanion jest bardzo wąski i głęboki.  Jest niewiele miejsca  żeby się wyminąć, a jeśli na tej wąziutkiej ścieżce stanie na przykład dzika koza, których jest tu bardzo dużo, to trzeba zachować spokój, bo nigdzie nie uciekniemy.

Ponieważ byliśmy dużą grupą mieliśmy kilka opcji: kto czuł się na siłach zapisywał się na szlak mający dwadzieścia kilka kilometrów długości, inni mniej doświadczeni na jakieś dwanaście kilometrów i była też opcja pozostania na miejscu bez wyruszania na szlak.

Wyruszyliśmy. Jak już powiedziałam dzień był jak marzenie: jasny, ciepły, suchy; trudno szukać lepszego. Cieszyliśmy się niezwykłymi widokami, towarzystwem przyjaciół, możliwością przezwyciężenia słabości własnego ciała, zmęczenia, a chwilami nawet lęku czy zawrotów głowy. Jasne; trzeba było odpoczywać, niekiedy czuliśmy się zmęczeni a nawet wyczerpani, trzeba było pić wodę i zarezerwować czas aby wrócić do sił, ale rekompensatę mieliśmy przed oczyma. I było nią wszystko to, co nas otaczało:  niezrównane widoki, góry w swojej mocy i przemożnym uroku, ale także to, co działo się we wnętrzu każdego z nas, zachwyt, radość, przyjaźń, poczucie bycia częścią tej wspaniałości i tego piękna, uczucia bycia ubogaconym i wdzięczności za te dary. Mogliśmy także być zadowoleni i dumni z naszego ‘sukcesu’ – w końcu doszliśmy do mety, a ta po południu była już mocno upragniona.

Nie możesz doświadczyć tego wszystkiego jedynie oglądając zdjęcia, video czy najlepsze i najpiękniejsze nawet filmy dokumentalne. Aby przeżyć to wszystko naprawdę musisz wyruszyć w drogę i rozpocząć wędrówkę, dać pierwszy krok, później następny, i jeszcze jeden, i kolejny…

W pewnej chwili pomyślałam o osobach, które z różnych powodów pozostały na miejscu. Co robiły? Co ich cieszyło? Jak przeżywały ten przepiękny dzień?

I nagle zobaczyłam ten górski szlak, z setkami osób, które go przemierzały w obu kierunkach jako doskonały obraz naszej ziemskiej wędrówki. Miliony ludzi, którzy się wspinają, którzy chcą coś zdobyć, którzy szukają swojej drogi, wyznaczają sobie mety i chcą osiągać swoje cele.

Istnieją ważne cele i wielkie projekty dla których jesteś w stanie poświęcić życie, czas, jakikolwiek wysiłek czy ofiarę. Niczego się nie żałuje aby je zdobyć. Są też inne, mniej ważne ale też istotne dla Ciebie i chcesz je osiągnąć – dlatego wstajesz ze swojego wygodnego miejsca i dajesz pierwszy krok, później następny, i jeszcze jeden, i kolejny…

I wyznaczasz sobie nowe cele i jeszcze inne… i nie siedzisz na kanapie z pilotem w ręku.

Ponieważ chcieć wyznaczać sobie nowe cele do zdobycia i podejmować nowe wyzwania ma niezwykłą wartość. Dlatego nie siedź na skraju drogi, nie trać czasu, nie pozwalaj aby bezczynne godziny przeciekały Ci pomiędzy palcami – one już nigdy nie wrócą. I bynajmniej nie mówię tu o tym, że trzeba na siłę wyszukiwać sobie nowe zajęcia aby „zabić czas”. Nie o to bynajmniej chodzi. Różne wartości liczą się w życiu i jednym z nich może być na przykład zdobycie umiejętności prawdziwego odpoczynku, nauczenie się dbałości o potrzeby swojego ciała, albo poświęcenie więcej czasu na spędzanie go z rodziną czy przyjaciółmi. WAŻNE ABY BYŁA TO TWOJA  DECYZJA, ABYŚ BYŁ ŚWIADOMY SWOICH CELÓW I ABYŚ JE OSIĄGAŁ.

Zapytaj uczciwie siebie samego:  Czego chcę w życiu?, Po co tego chcę?, Co ten projekt wnosi w moje życie, w życie moich bliskich?, Po co to robię?

CZEGO TAK NAPRAWDĘ CHCĘ?

Z wielu możliwości i projektów wybierz to czego naprawdę chcesz, ale nie przestanę powtarzać:

 ruta del cares coach elanie

NIE SIEDŹ BEZCZYNNIE NA SKRAJU DROGI, SZUKAJ SWOICH WŁASNYCH CELÓW,  OSIĄGAJ  JE I CIESZ SIĘ SWOIMI OSIĄGNIĘCIAMI.

Wyznaczając sobie cele do osiągnięcia sprawdzaj czy są to cele konkretne, zastanawiaj się nad tym czego naprawdępragniesz, nad tym co faktycznie Cię interesuje i nazywaj to po imieniu. W przeciwnym wypadku cały projekt się rozmyje i pozostanie w sferze marzeń.

Inne ważne elementy w osiąganiu celów: muszą być one realistyczne i możliwe do osiągnięcia; powinny być ambitne, nie zadowalaj się przeciętnością, ale teżrealistyczne i osiągalne. Oceń tu własny potencjał, odważ się przyjrzeć swoim mocnym i słabym stronom, rozważ spokojnie i zdecyduj. Jeśli tego nie zrobisz zniechęcisz się pierwszymi napotkanymi trudnościami.  Oznacz sobie także czas potrzebny na dany projekt,  w przeciwnym wypadku nigdy go nie osiągniesz.

Pomyśl również w jaki sposób będziesz  mierzyć postępy w realizacji celu ponieważ potrzebujesz widzieć  swoje osiągnięcia i cieszyć się nimi.

BĘDZIE TO TWOJA WŁASNA RUTA DE CARES, A TY SAM BĘDZIESZ PIERWSZYM  BENEFICJENTEM I DLATEGO NIE WĄTP W JEJ WYTYCZENIE. ROZPOCZNIJ TWÓJ WŁASNY SZLAK, OSIĄGAJ SWOJE CELE, CIESZ SIĘ NIMI I NIE POZOSTAJ BEZCZYNNIE SIEDZĄC NA SKRAJU DROGI.

1 Comment
  • justyna
    Posted at 20:10h, 29 października

    Święta prawda! Wyznaczyć sobie realny cel i przede wszystkim czas na realizację. Właśnie z tym czasem wszyscy mają największy problem. To prawie jak z postanowieniami noworocznymi – większość ludzi je sobie robi, a prawie nikt ich nie wypelnia. Jak to zrobić, żeby nasze cele nie pozostały tylko w sferze „kiedyś”?